Ubytki w zębach mogą przytrafić się nawet osobom, które pielęgnują swoje uzębienie z ponadprzeciętną dbałością. W takim wypadku stomatolodzy sugerują pacjentowi dwa wyjścia: proteza lub plomba. W większości wypadków pacjenci kierują się ceną obu zabiegów i wybierają znacznie tańsze plombowanie. Zwykle wybór pada na refundowane przez NFZ plomby amalgamatowe – te same plomby, z których stosowania większość krajów świata postanowiła zrezygnować. Dlaczego zagranicą postanowiono nie używać plomb amalgamatowych? Czy powinno się ich unikać?
Czym są plomby amalgamatowe?
Plomby amalgamatowe są najczęściej spotykanym typem plomby w Polsce. Na tzw. „srebrne plomby” składa się srebro, cynk, cyna, miedź i rtęć. Charakteryzują się one niezwykłą wytrwałością, ponieważ potrafią wytrzymać nawet 30 lat bez konieczności ponowienia zabiegu. Poza tym, że nie cechują się one wysokim poziomem estetyki, to plomby amalgamatowe wydają się być znakomitym i tanim rozwiązaniem. Mimo to obecnie, w prawie żadnym kraju nie stosuje się tej odmiany plomb, dotyczy to również prywatnych zakładów dentystycznych w Polsce. Dlaczego? Ponieważ pojawia się coraz więcej dowodów na to, że plomby amalgamatowe mogą być silnie trujące. Jednak Narodowy Fundusz zdrowia nie zaprzestał ich refundacji i rozpowszechniania, dlatego pacjent sam musi mieć na uwadze, czy chce zaryzykować montaż srebrnej plomby.
Czy plomby amalgamatowe są szkodliwe?
Choć w większości krajów świata wyrok jest jednogłośny, to w Polsce, jak i paru innych państwach, szkodliwość srebrnych plomb jest kwestią sporną. Dlaczego w ogóle miałaby być ona trująca? Stomatolodzy doszukali się powodu we wchodzącej w skład plomby rtęci. Choć wielu polskich medyków zapewnia, że to zwykłe mity i przesadzone obawy, to doniesienia z takich krajów jak Japonia, czy Skandynawia mówią o wydzielaniu przez plomby amalgamatowe szkodliwych ilości rtęci, która po dostaniu się przez układ pokarmowy do organizmu może prowadzić do bardzo silnego zatrucia. Objawy zatrucia rtęcią z plomby to między innymi drgawki, nudności, krwawa biegunka, zapalenie płuc, czy problemy z ruchem. Po długim czasie zatrucie rtęcią może prowadzić nawet do depresji, wyraźnych problemów z pamięcią, a nawet śmiertelnych chorób. Dlatego, mimo wielu zapewnień polskich stomatologów, lepiej dmuchać na zimne i unikać srebrnych plomb. W końcu doniesienia z wyspecjalizowanych medycznie krajów nie mogły pojawić się znikąd.
Czy zatrucie rtęcią można wyleczyć?
Osobę, która połknie szkodliwe ilości rtęci, można odratować tylko krótko po wypadku. Stosuje się wtedy takie metody jak płukanie żołądka, czy podawanie węgla aktywnego. Jednak zatrucie rtęcią z plomby nie jest tak łatwe do wykrycia, zwłaszcza że objawy pokrywają się z innymi chorobami. Dlatego też osoby, które współcześnie ulegną zatruciu przez plomby amalgamatowe, nie mają szans na powrót do zdrowia. Lekarze w takich wypadkach stosują hemodializy i leczenie chelatujące, ale jedyne skutki tych zabiegów, to obniżenie poziomu rtęci w organizmie i zmniejszenie stopnia objawów. Całkowite wyleczenie osoby zatrutej rtęcią jest niemożliwe.
